Materiał, kolorystyka, marka, a może trendy – na co powinniśmy zwracać uwagę kupując odzież motocyklową? Czy są rzeczy, którymi w ogóle nie trzeba kierować się w wyborze? A może pytanie: „Tekstyl czy skóra?” to jednak za mało, aby kupić ten najlepszy dla siebie model?
W tym artykule podejdziemy do tematu jak najbardziej ogólnie. Nie będziemy sugerować wam konkretnej marki, modelu, ale skupimy się na odpowiedziach, których udzielić sobie powinien każdy motocyklista rozglądający się za odzieżą dla siebie. A dlaczego piszę w liczbie mnogiej? Ponieważ znajdziecie tu mnóstwo porad od Oscara Kubickiego. Pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, ale Oscar żadnego zajęcia się nie boi. Jego CV to nie tylko zawody, wyścigi, prowadzenie zajęć z techniki jazdy, ale także praca w sklepie z akcesoriami i odzieżą motocyklową. No i do tego – co chyba najcenniejsze – własne lata doświadczeń jako motocyklisty. Przejdźmy zatem do konkretów.
Magda: Oscar, zacznę naprawdę bardzo ogólnie. Czy jest coś, na co koniecznie musimy zwracać uwagę podczas zakupu odzieży motocyklowej? Czy są rzeczy ważne i ważniejsze, i na przykład powinniśmy szukać odzieży wyłącznie z konkretnym certyfikatem? Za to zupełnie nie skupiać się na przykład na marce?
Oscar: Tak, na pewno powinniśmy stawiać tylko i wyłącznie na odzież z certyfikowanymi ochraniaczami. Nie mniej jednak trzeba skupić się również na dopasowaniu rodzaju odzieży do warunków, w jakich będziemy jeździć. Innych ubrań będziemy bowiem potrzebować do jazdy po asfalcie, innych do jazdy w terenie, jeszcze innych do jazdy chłodniejszą porą roku czy latem. A jeszcze innej do w miarę uniwersalnych warunków pogodowych. To właśnie przeznaczenie odzieży motocyklowej powinno być naszym punktem wyjścia. Potem możemy schodzić już do szczegółów, czyli np. rozmiaru, marki, modelu itd.
Magda: OK, załóżmy zatem, że wiemy już jakiego rodzaju odzieży potrzebujemy i nawet znaleźliśmy odpowiedni model, ale… używany. Czy w przypadku kupowania właśnie używanej odzieży motocyklowej trzeba zwrócić uwagę na coś więcej niż stan zużycia, przetarcia itp.?
Oscar: Nie mam nic przeciwko kupowaniu odzieży używanej. Myślę, że to dobre rozwiązanie, aby niskim kosztem przekonać się, jaki rodzaj odzieży nam pasuje. Na pewno jednak należy zwrócić uwagę na stan odzieży. Trzeba sprawdzić m.in. sprawność zamków, kompletność ochraniaczy i ich ewentualne uszkodzenia, stan warstw, przede wszystkim membrany – czy nie jest popękana, odpinane kieszenie, stan rzepów itp. Tutaj ważna jest nasza skrupulatność. Trzeba przywiązać wagę do szczegółów, aby nie kupić kota w worku. Oczywiście odzież musi być też odpowiednio dopasowana, co akurat tyczy się również kupowania tzw. nówek.
Magda: I tu kłania się właśnie kolejne pytanie. Jak powinniśmy mierzyć odzież motocyklową? Nie może chyba to przebiegać tak, jak przy kupowaniu zwykłych ubrań. Masz jakieś sprawdzone patenty?
Oscar: Na pewno doświadczeni motocykliści są bardziej świadomymi klientami. Wiedzą, co im pasuje, w czym jazda na motocyklu jest przyjemnością, które elementy odzieży w ich przypadku się sprawdziły lub nie. Trudniej jest osobom, które mają zerowe lub niewielkie doświadczenie. W takiej sytuacji warto udać się do polecanego sklepu motocyklowego. Dlaczego polecanego? Bo jednak tam sprzedawca ma większą wiedzę o produktach, ofertach producentów i potrzebach motocyklistów niż przysłowiowy pan Zdzisio z niedzielnego straganu. A zatem – udajemy się do rekomendowanego sklepu i konsultujemy ze sprzedawcą. Z kolei jeśli chodzi o sprawdzone patenty, mierzymy ubranie na t-shirt lub odzież termoaktywną. Jeżeli będziemy mierzyć na czymś grubszym, np. na bluzie, to po jej zdjęciu i wypięciu warstw, kurtka będzie za duża i ochraniacze będą „latać”. W tym miejscu też chcę podkreślić, iż bluza nie będzie tak ciepła jak oryginalne ocieplenie kurtki.
Magda: W przymierzanym ubraniu motocyklowych powinniśmy też niejako odwzorować swoją pozycję na motocyklu, prawda?
Oscar: Zgadza się. W odzieży motocyklowej przecież jeździmy, a nie chodzimy. Musimy zatem sprawdzić ubranie w pozycji, w jakiej będziemy na naszej maszynie. I tu kolejna ważna informacja. Jeżeli jeździmy sportem, to nie mierzymy odzieży w pozycji z cruisera. Przyjmując daną pozycję, zwracamy oczywiście uwagę na to, czy czujemy się wygodnie, ale też na to, aby rękawy kurtki kończyły się na nadgarstku (w przyjętej pozycji z rękoma na kierownicy), tak by nadmiar materiału nie krępował ruchów albo jego brak odsłaniał skórę. W przypadku spodni tekstylnych nogawka ma nachodzić na buty, wyjątek jednak stanowi odzież skórzana – gdzie spodnie mają kończyć się nad kostką, by włożone do butów nie uwierały.
Magda: Masz do czynienia na co dzień z wieloma motocyklistami, widzisz jak się ubierają. Jakie błędy w ich ubiorze najczęściej spotykasz?
Oscar: Najczęściej spotykany błąd – odzież za duża średnio o 2 rozmiary! Do tego źle dobrana odzież do rodzaju jazdy, czyli zbroja na asfalt, kurtka z membraną wpięta na stałe do jazdy w ciepłe dni, kombinezon skórzany na jazdę do pracy. Myślę, że błędy te wynikają z małej świadomości większości motocyklistów co do tego, jak zapewnić sobie prawidłową wygodę i bezpieczeństwo podczas jazdy. Kierują się trendami, ceną albo czyjąś niewłaściwą poradą. Udaje się jednak napotkać osoby, o których można powiedzieć, że są dobrze ubrane – ciuchy leżą na nich idealnie i są dobre jakościowo.
Magda: Ufff, czyli jest jeszcze nadzieja w motocyklistach. A co powiesz o zakupach przez Internet? Z całej naszej rozmowy wynika, że jednak nie powinniśmy wybierać odzieży w ciemno, bez przymierzania. Czy są właśnie takie elementy, których absolutnie nie powinniśmy kupować online?
Oscar: Zakupy przez internet mogą być trudne, nawet jeżeli znamy swoje wymiary w danej marce, zależnie od modelu – rozmiarówka i krój może się drastycznie różnić. Rozumiem, że częstą przewagą zakupów w Internecie jest niższa cena, ale weźmy pod uwagę, że nie mamy tu możliwości szybkiego zmierzenia kilku produktów obok siebie. Gdybym jednak miał wybrać tylko kilka elementów z obowiązkowego zestawu to odradzam kupowania online kasku, butów i rękawic – są to elementy odzieży z bardzo ograniczoną albo zerową regulacją, więc istnieje duże ryzyko nietrafienia z rozmiarem.
Magda: Oscar, dziękuję za rozmowę. Myślę, że jest to całkiem niezły początek pogłębienia tematu prawidłowego dobierania odzieży motocyklowej.
Oscar: Dzięki również. Zdaję sobie sprawę, że na pewno nie odpowiedzieliśmy na wszystkie pytania, jakie roją się w głowie motocyklistów szukających dla siebie odzieży, ale jest to bardzo szeroki temat. Na pewno jest to po części kwestia indywidualna – szukamy odzieży bezpiecznej, ale też pasującej do nas, do maszyny, do naszego stylu. Mam jednak nadzieję, że te kilka wspomnianych tutaj wskazówek okaże się przydatnych albo pociągnie za sobą więcej pytań, na które chętnie razem z redakcją MotoPomocni.pl odpowiemy, podzielimy się swoją wiedzą i obalimy niejeden mit.