Wczoraj internet obiegła bardzo smutna wiadomość. Dziś wszystkie informacje zostały potwierdzone – Borkoś – ratownik medyczny na trójkołowcu uległ poważnemu wypadkowi.
Aby ułatwić prowadzenie intensywnego leczenia, w tym przyrządowego, np. mechanicznej wentylacji płuc oraz aby ulżyć poszkodowanemu w ogromnym cierpieniu, gdy doszło do rozległych obrażeń wielonarządowych oraz w stanach ciężkiej niewydolności krążeniowo-oddechowej podaje się pacjentom bardzo silnie działające leki. Mówimy wtedy, że wprowadza się poszkodowanych w stan śpiączki farmakologicznej. Borkoś jest wprowadzony i utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego stan określany jest jako ciężki. Marcina można podziwiać, a można uznać, że to niezły wariat. Dla nas to tym bardziej przykra wiadomość, bo łączy nas z Borkosiem szczególna cecha – poświęcamy swój wolny czas dla wspaniałej idei – pomagania innym.
My uczymy was, jak udzielić pierwszej pomocy ofiarom wypadku, Borkoś przemierza warszawskie ulice prywatnym motoambulansem, aby tym ofiarom pomagać w sposób profesjonalny. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać za niego mocno kciuki i życzyć mu szybkiego powrotu do zdrowia, a wam przypomnieć, że bezpieczeństwo własne, to podstawa. Zachowajcie rozsądek i bądźcie czujni na drogach.
Możecie pomóc Marcinowi oddając krew ze wskazaniem: Marcin Borkowski, Wojskowy Instytut Medyczny, Oddział Intensywnej Opieki Medycznej lub wpłacić datek na leczenie. Pamiętajcie, że każda kwota ma znaczenie.
Marcin prowadzi popularny kanał na Youtube gdzie możecie obejrzeć wiele z jego akcji.