Wy, MotoPomocni jesteście niezwykłymi ludźmi. Historie takie jak ta, utwierdzają nas w przekonaniu, że warto robić dla Was tak wiele. Uświadamiają, że tak, jak Wy jesteście ważni dla nas, tak i my znaczymy dla Was wiele. Poznajcie historię Arka z Łodzi.
– Bardzo chcę wziąć udział w waszym szkoleniu, ale mam trudną sytuację finansową – napisał Arek z Łodzi. Rzecz działa się dawno temu, ale wywołała sporo emocji. Komentowali ją uczestnicy szkoleń, odnieśliśmy się do niej i my. Wszystko zakończyło się ogromnym zaskoczeniem, ale i dumą, że mamy zaszczyt współpracować z tak wspaniałymi ludźmi.
Arek jest jednym z motocyklistów, którzy walczą o możliwość zorganizowania bezpłatnego szkolenia Bezpieczny i MotoPomocny Motocyklista. Już po wygranej jego miasta, tuż przed opublikowaniem formularza zgłoszeniowego pisze do nas na Facebooku. Bardzo chciałby wziąć udział w szkoleniu, ale jego wyjątkowo trudna sytuacja finansowa nie pozwala na opłacenie cegiełki na stowarzyszenie MotoPomocni.
Jesteśmy bardzo zdziwieni. Natychmiast wyjaśniamy Arkowi, że
cegiełka jest całkowicie dobrowolna,
każdy płaci według uznania.
– Nie wyobrażam sobie, że ktoś poświęca dla mnie tak wiele, a ja nie daję nic w zamian. To byłoby nie w porządku – Arek okazuje się człowiekiem z zasadami, którego trudno przekonać. Część komentujących nie potrafi jednak tego zrozumieć. – Masz na paliwo, a nie masz czterech dych na głupią cegiełkę? – dziwią się niektórzy.
Czujemy się dziwnie. Nigdy nie traktowaliśmy tej cegiełki jako obowiązku.
Szkolenia zawsze były i zawsze będą bezpłatne
– taki jest sens istnienia MotoPomocnych. A jednak jak dotąd nikt nie wyłamuje się i zawsze wspiera naszą działalność jak tylko może – wpłaca ile może, choćby i miesiąc po szkoleniu.
Zależy nam na obecności Arka, który bardzo mocno przyczynia się do wygranej swojego miasta. Wysyła zaproszenia znajomym, udostępnia posty konkursowe. Rozmawiamy z nim po męsku i proponujemy, by po ukończonym szkoleniu wpłacił nam dowolną sumę w dowolnym czasie. Ufamy sobie i wiemy, że jak tylko stanie na nogi, wesprze naszą inicjatywę.
Arek wpłaca 20 zł miesiąc po szkoleniu. Dziś, prawie dwa lata później, na naszym koncie pojawia się kolejne 20 złotych. Tak, od Arka z Łodzi.
Dziękujemy Ci Arku,
mamy nadzieję, że się jeszcze spotkamy.