Wszystkie drogi w Polsce powinny być płatne – to zdanie autorów listu otwartego, skierowanego do ministra Mateusza Morawieckiego. Sygnatariusze, związani z organizacjami ekologicznymi, są zdania, że dodatkowe obciążenia nałożone na kierowców zniechęcą ich do korzystania z samochodów, co ograniczy emisję szkodliwych substancji.
Pod listem, opublikowanym na portalu Money.pl, podpisało się siedem organizacji – Instytut Spraw Obywatelskich, Koalicja Klimatyczna, Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki, Instytut na rzecz Ekorozwoju, fundacja ProKolej, Polski Alarm Smogowy oraz Health & Environment Alliance (HEAL).
W tej chwili opłatą viatoll objętych jest 3302 kilometrów dróg. Od 9 lipca opłatami objętych zostanie dodatkowo 359 kilometrów. Zdaniem autorów listu jest to zdecydowanie za mało – uważają, że opłatami objąć należy wszystkie drogi, a płacić powinni nie tylko kierowcy ciężarówek, ale również właściciele pojazdów o masie poniżej 3,5 tony.
W swoim liście organizacje ekologiczne twierdzą, że argumentem za wprowadzeniem opłat na wszystkich drogach w Polsce jest troska o stan nawierzchni. Przeczy temu jednak treść listu, z której wynika, że główną przesłanką dla wprowadzenia opłat totalnych jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla, do którego Polska zobowiązała się w umowach międzynarodowych.
Sygnatariuszy listu nie przekonują argumenty, że dodatkowe opłaty, nałożone na i tak mocno obciążony sektor transportu, spowodują wzrost cen towarów. Zdaniem Piotra Skubisza, eksperta Instytutu Spraw Obywatelskich, podobne rozwiązanie zastosowane w Szwajcarii spowodowało ledwie śladowy wzrost cen.
Ministerstwo Finansów jak dotąd nie odniosło się do listu. Mamy nadzieję, że szalone pomysły ekoterrorystów nie spotkają się z zainteresowaniem władz.