Partnerem MotoPomocnych została niedawno firma Konsalnet, dostawca usługi Bezpieczny Motocykl. Wielu z was zna ją zapewne jako tę, która ochrania banki i sklepy, ważne imprezy, konwojuje pieniądze i zabezpiecza nasze domy. Skąd pomysł na wsparcie motocyklistów? Postanowiłem dowiedzieć się u źródła.
Dlaczego firma spoza branży motocyklowej wspiera stricte motocyklową inicjatywę, jaką są MotoPomocni? Zaciekawiło mnie zaangażowanie ludzi, których na co dzień kojarzę z aktywnością zupełnie niemotocyklową. Wiem jak trudno czasem namówić do współpracy importera znanej marki motocykli, producenta ciuchów czy akcesoriów. Tymczasem Konsalnetu nie trzeba było specjalnie zachęcać. Skąd taki zapał? O te i inne sprawy pytam Michała Jaworskiego – dyrektora ds. rozwoju sprzedaży.
– Wśród naszych pracowników oraz w zarządzie jest spora grupa motocyklistów. Wielu z nas regularnie realizuje bliższe i dalsze wycieczki na jednośladach, dlatego kwestie związane z bezpieczeństwem na drodze znamy od podszewki – twierdzi Michał Jaworski.
– Jednocześnie jesteśmy firmą innowacyjną, wprowadzamy do oferty nowinki w każdej dziedzinie naszej branży. Tworząc usługę Bezpieczny Motocykl chcieliśmy podnieść bezpieczeństwo użytkowania motocykla poprzez reakcję na wypadek. Jednocześnie jest to fajny gadżet – można śledzić trasy, wstawiać je w formie zdjęć na Facebooka itp. – zapewnia mój rozmówca.
No dobrze, ale śledzenia trasy, czy udostępnianie jej na portalach społecznościowych funkcjonuje w wielu aplikacjach. Czy Bezpieczny Motocykl przeznaczony jest dla jakiejś konkretnej grupy bikerów? Czym różni się od popularnych aplikacji na komórkę?
– Bezpieczny Motocykl ma ogromną przewagę na popularnymi aplikacjami. Przede wszystkim urządzenie montowane w motocyklu, będące połączeniem lokalizatora GPS i zestawu czujników, kalibruje się do konkretnej maszyny. Kiedy zostanie wykryty upadek, urządzenie wysyła sygnał do naszej stacji monitorowania alarmów. Dzięki rozwiniętej infrastrukturze Konsalnetu i sprawdzonym procedurom możemy szybko zareagować w razie niebezpieczeństwa.
A inne korzyści? – pytam Michała Jaworskiego.
– Oprócz szybkiej reakcji na wypadek, użytkownik ma świetne zabezpieczenie antykradzieżowe oraz aplikację mobilną. Dla każdego coś pożytecznego – dzięki temu na przykład rodzice mogą sprawdzić, gdzie i jak jeżdżą ich pociechy, a samotni podróżnicy mogą mieć spokojną głowę, że w razie wypadku z dala od domu będzie ktoś, kto im pomoże.
Mam jednak wątpliwości. – Takie systemy są zwykle bardzo kosztowne, a poza tym wielu motocyklistów nie jeździ cały rok. Nie obawia się Pan, że koszty mogą zniechęcić bikerów do tego rozwiązania? – pytam.
– Urządzenie wraz profesjonalną usługą montażu i kalibracją czujników kosztuje 610 zł brutto. Abonament miesięczny to 55 zł brutto przez 8 miesięcy oraz 12 zł brutto przez 4 miesiące w roku. Uwzględniliśmy więc w cenie sezonowość ale jednocześnie podjęliśmy decyzję, że usługa i tak działa cały rok.
Konsalnet znam z dużych imprez, ochrony domów i obiektów. Skąd pomysł, by firma niezwiązana z branżą motocyklową nawiązała współpracę z MotoPomocnymi?
– Mamy ciekawą usługę, która wpisuje się w działalność stowarzyszenia i łączą nas wspólne cele związane z bezpieczeństwem. Doceniamy zakres państwa działań i skalę oraz jakość przeprowadzonych szkoleń. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na tą ciekawą współpracę – odpowiada Michał Jaworski.
Usługę Bezpieczny Motocykl Bezpieczny Motocykl testowaliśmy przez kilka miesięcy. Chcieliśmy przekonać się czy działa tak, jak obiecuje pańska firma. Wyniki naszych testów są niezwykle obiecujące, więc muszę zadać jeszcze jedno pytanie – czy Konsalnet myśli może nad kolejnymi działaniami w branży motocyklowej?
– Na razie chcemy rozwijać usługę Bezpieczny Motocykl w tym liczymy również na wszelkie sugestie od użytkowników. Mamy nadzieję, że dzięki naszym wspólnym działaniom będzie coraz więcej świadomych i bezpiecznych motocyklistów.