Jedna tablica rejestracyjna dla kilku pojazdów oraz przypisanie tablicy do pojazdu przez cały okres jego eksploatacji – to zmiany, nad którymi pracuje Piotr Liroy Marzec. Zdaniem posła obecne regulacje prawne są pozbawione sensu i generują niepotrzebne koszty.
Poseł Liroy Marzec dał się poznać jako zwolennik ułatwiania życia kierowcom. Niedawno głośno było o jego pomyśle przywrócenia prawa do czasowego wyrejestrowania pojazdu. Skorzystaliby na tym nie tylko właściciele pojazdów zabytkowych, ale również ci motocykliści, którzy z jednośladów korzystają tylko latem.
Nowym pomysłem posła Marca jest uproszczenie procedur rejestracyjnych, które w Polsce są jednymi z najbardziej skomplikowanych w Europie. Pierwsza propozycja posła Kukiz’15 dotyczy możliwości zastosowania jednej tablicy rejestracyjnej dla kilku pojazdów.
Jedna tablica
Na tym rozwiązaniu skorzystaliby dilerzy. W swoim parku testowym mają oni zwykle kilka pojazdów, spośród których tylko tylko jeden używany jest w danym czasie. Dzięki nowemu rozwiązaniu mogliby oni wykupić tylko jedną polisę OC (dla najdroższego pojazdu) i otrzymaliby jedną tablicę rejestracyjną, używaną dla pojazdu, który aktualnie porusza się po drodze.
Pomysł ten spodoba się także właścicielom pojazdów zabytkowych, które używane są sporadycznie podczas imprez motoryzacyjnych lub rekreacyjnie. Właściciel mógłby korzystać z jednej tablicy, mocowanej do pojazdu, z którego aktualnie korzysta. Podobne rozwiązanie funkcjonuje na przykład w Szwajcarii.
Lepszy dowód
Kolejną propozycją posła jest przypisanie jednej tablicy rejestracyjnej do konkretnego pojazdu przez cały okres jego użytkowania, niezależnie od tego kto jest jego właścicielem i gdzie mieszka. Oznaczałoby to znacznie mniej formalności związanych z procedurą rejestracji, która dziś wymaga zmiany tablic i dowodu jeśli nabywamy pojazd z innego powiatu.
Ostatnim postulatem posła Marca jest zmiana formy dowodu rejestracyjnego. Zdaniem Liroya dokument ma zbyt mało miejsca na pieczątki obowiązkowych badań technicznych, zbyt dużo zaś przeznaczono na adnotacje urzędowe, które zwykle ograniczają się do jednego-dwóch wpisów.