Kotlina Kłodzka ma w sobie trudną do wytłumaczenia magię, która urzeka motocyklistów ze wszystkich stron Polski. Tłumnie zjeżdżają tutaj miłośnicy zakrętów, atrakcji, dobrego jedzenia oraz… MotoPomocni! To właśnie na ziemi kłodzkiej organizujemy nasze szkolenia wyjazdowe.
Kotlina Kłodzka, niczym ogromny wór, mieści w sobie nieprzebrane skarby, które dla każdej motocyklowej duszy będą prawdziwą rozkoszą. Począwszy od wspaniałych dróg, na których przed wieloma laty organizowano rajdy samochodowe, przez wspaniałe twierdze i zamki, aż do zacisznych pensjonatów i restauracji z genialną kuchnią.
Sława kłodzkich zakrętów dociera do najdalszych zakątków Europy. W długie weekendy bez problemu można tutaj spotkać motocyklistów z Warmii i Mazur, Pomorza, a nawet ze Skandynawii czy Niemiec. Zróżnicowane technicznie odcinki dróg i zmienna jakość nawierzchni tworzą bardzo dobre warunki dla drogowych szkoleń z techniki jazdy. W ciągu kilku dni pod okiem doświadczonego instruktora można bardzo wiele się nauczyć i – przy okazji – poznać ten wyjątkowy region.
Jako bazę wypadową wybralibyśmy Willę Lawendę w Kudowie-Zdroju lub Gościniec Czarna Góra w Janowej Górze. W sezonie bardzo trudno tam jednak o wolny pokój, na szczęście oferta przyzwoitych pensjonatów i gospodarstw agroturystycznych w Kotlinie Kłodzkiej jest bardzo bogata.
Złoty Stok – Międzylesie (90 km)
Zwiedzanie można także rozpocząć w Złotym Stoku, gdzie polecamy pensjonat Złoty Jar. Złoty Stok kojarzy się najbardziej z podziemną trasą turystyczną w dawnej kopalni złota. Z całą pewnością jest to gratka dla miłośników tajemnic i dawnych zabytków. Aby załapać się na bilet, trzeba go wcześniej zarezerwować przez internet – w przeciwnym razie możesz zostać odprawiony z kwitkiem.
Ze Złotego Stoku wybierz bardzo przyjemną i miejscami krętą drogę 390 w stronę Lądka-Zdroju. Tutaj warto zatrzymać się choć na chwilę, by obejrzeć Fontannę Zdrojową w Parku Centralnym i napić się niezłej kawy w Albrechtshalle – kawiarni w wiedeńskim stylu.
Kolejnym punktem na trasie jest Stara Morawa – w tamtejszym kąpielisku można schłodzić się w upalny dzień, a następnie zwiedzić Wapiennik Łaskawy Kamień – ciekawy obiekt, w którym w dawnych czasach przy pomocy ognia kruszono pozyskiwany wapień.
Stąd warto pojechać nieco dalej w stronę leżącej na granicy przełęczy Płoszczyna. Mimo bardzo przeciętnej nawierzchni, droga jest bardzo przyjemna i urokliwa. Po powrocie do Starej Morawy, skręć w stronę Kletna, gdzie czeka kolejna atrakcja – zbudowana przez Związek Radziecki, nieczynna już kopalnia uranu.
Dalej, przez Sienną, drogą 392 dotrzesz do Bystrzycy Kłodzkiej. Ciekawą cechą tego miasta jest dobrze zachowany średniowieczny układ starówki, co zdaniem wielu podróżników przywodzi na myśl bardziej znane miasta włoskie czy francuskie. My polecamy lunch w bardzo dobrej włoskiej knajpce La Salle tuż obok bystrzyckiego ratusza.
Z Bystrzycy już niedaleko do Międzylesia, gdzie warto obejrzeć wciąż odrestaurowywany piękny zamek. Międzylesie to początek Autostrady Sudeckiej, warto zatrzymać się tutaj na noc – ilość miejsc noclegowych nie jest zbyt duża, ale z pewnością znajdziesz coś w przyzwoitym standardzie. My spaliśmy w całkiem niezłym zajeździe Sukiennice.
MotoPomocni polecają:
Kopalnię złota w Złotym Stoku
Pensjonat Złoty Jar w Złotym Stoku
Park Centralny i kawiarnię Albrechtshalle w Lądku Zdroju
Kopalnię uranu w Kletnie
Gościniec Czarna Góra w Janowej Górze
Restaurację La Salle w Bystrzycy Kłodzkiej
Zamek w Międzylesiu