Jazda motocyklem to wieczna nauka. Nigdy nie możemy powiedzieć, że umiemy już wszystko. Każdy popełnia błędy i jest to całkowicie naturalne, pod warunkiem, że wyciągamy poprawne wnioski. Istnieją jednak takie pomyłki, które poważnie zagrażają naszemu bezpieczeństwu. Omówię te, które popełniane są najczęściej.
Jazda motocyklem zaczyna się już w momencie kiedy zakładamy dobry kask i ubieramy się w odzież ochronną. To wtedy nastawiamy się psychicznie na czekającą nas podróż. Nie ma znaczenia, czy jedziemy tylko po przysłowiowe bułki do sklepu, czy czeka nas całodniowa przeprawa na koniec świata. Do każdej powinniśmy przygotować się tak samo – skupić na tym, że wsiadamy na motocykl.
Na jednośladzie czyha na nas znacznie więcej zagrożeń niż w samochodzie. Po części jest to nasza wina, bowiem zazwyczaj poruszamy się szybciej i nieco mniej przewidywalnie. Z drugiej jednak strony jesteśmy mniejszymi i słabiej widocznymi użytkownikami drogi. Zadbajmy więc o swoje bezpieczeństwo, skupmy się na drodze, obserwujmy otoczenie i zwracajmy uwagę na niepokojące zachowania innych uczestników drogi oraz potencjalne sytuacje, które mogą powodować zagrożenie.
Niewłaściwa technika jazdy
Motocykle, ze względu na swoją budowę, są pojazdami znacznie bardziej wymagającymi niż samochody. Dlatego w ostatnich latach bardzo dużą popularnością cieszą się szkolenia motocyklowe. Mimo wszystko braki w technice są wśród motocyklistów bardzo częstą przyczyną niebezpiecznych sytuacji na drodze. Są to błędy niewymuszone, to znaczy nie wynikające z sytuacji na drodze, lecz sprowokowane przez nas samych.
Najczęstszym i jednocześnie najbardziej niebezpiecznym błędem motocyklistów jest złe planowanie linii przejazdu przez zakręt. Może to wynikać z kilku czynników. Zbyt duża prędkość, przeszacowanie swoich umiejętności, słabsza przyczepność nawierzchni np. z powodu piasku lub ujemnego profilu zakrętu (i przez to mniejszego możliwego pochyłu motocykla), zmieniający się (zacieśniający) promień zakrętu.
Albo po prostu niewłaściwa nitka przejazdu wynikająca z braku doświadczenia kierowcy. Przyczyna nie ma znaczenia, bowiem na drodze publicznej zawsze musimy brać poprawkę na to, że nawet doskonale nam znana trasa może czymś zaskoczyć.
Efektem niewłaściwej linii przejazdu jest wynoszenie motocykla na pobocze lub przeciwny pas ruchu w ostatniej fazie zakrętu. Aby temu zapobiec, najłatwiej oczywiście poruszać się z rezerwą, pozwalającą nam bezpiecznie zareagować w razie potrzeby. Nawet na drogach, po których jeździmy często, zostawiamy sobie margines błędu, gdyż zmieniające się warunki potrafią zaskoczyć nawet w doskonale znanym miejscu. Nie do przecenienia jest również podnoszenie swoich umiejętności. Lepsza technika pozwala na przejechanie tych samych zakrętów nie tylko bezpieczniej i pewniej, ale także szybciej.
Innym czynnikiem wpływającym na nasze bezpieczeństwo na drodze jest prawidłowa pozycja na motocyklu i odpowiednia ergonomia. Chodzi na przykład o takie błędy jak napięte ramiona, które ograniczają i spowalniają nasze ruchy, a także niewłaściwe ustawienie motocykla. Źle wyregulowana klamka hamulca, zmuszająca do zbyt dużego zgięcia nadgarstka, jest niełatwą do zdiagnozowania przyczyną osłabionego hamowania awaryjnego.
Zbyt wysoko podniesiona dźwignia hamulca nożnego, na którą kierowca cały czas delikatnie naciska, nie spowoduje być może uruchomienia tylnego systemu hamulcowego, ale świecące się bezustannie światło stopu sprawi, że w razie faktycznego hamowania, kierowca za nami może w porę nie zauważyć zmiany naszej prędkości.
Nieumiejętna reakcja na zagrożenie
Drugi rodzaj błędów popełnianych przez motocyklistów wynika już bezpośrednio z sytuacji na drodze. Nie można jednak winić niesprzyjających warunków, bowiem dobrze wytrenowany motocyklista powinien odpowiednio wcześnie zauważyć zagrożenie i odpowiednio na nie zareagować. Słowem-kluczem jest tu oczywiście „wytrenowany”. Po raz kolejny chcę podkreślić jak ważne jest odpowiednie szkolenie motocyklowe i podnoszenie własnych umiejętności przez każdego motocyklistę.
Zdecydowanym faworytem tej kategorii jest słynne zafiksowanie się na przeszkodzie, o którym słyszał chyba każdy motocyklista. Dla tych, którzy jednak uchowali się bez tej wiedzy, tłumaczę. Chodzi o tak mocne skupienie się na obiekcie, który nagle znalazł się na naszej drodze (lub w jej okolicy), że mimo olbrzymich prób wyminięcia go, wjeżdżamy prosto w niego.
Naturalnym dla człowieka jest, że porusza się w kierunku, w którym patrzy. Właśnie dlatego skupiając wzrok na przeszkodzie, wjeżdżamy prosto w nią. W większości przypadków wystarczy spojrzeć i skupić się na miejscu, które pozwoliłoby ją ominąć, chociaż na początku przełamanie tego wrodzonego nawyku wcale nie jest tak proste jak brzmi.
Kolejną naturalną reakcją obronną, która w rzeczywistości może spowodować skutek odwrotny do zamierzenia, jest automatyczne odejmowanie gazu w niebezpiecznej sytuacji. Szczególnie niebezpieczne jest to w zakręcie. Oczywiście istnieje szereg sytuacji kiedy takie działanie będzie konieczne (gdy na przykład wjedziemy w zakręt ze zdecydowanie zbyt dużą prędkością). Warto jednak robić to świadomie, nie zawsze bowiem jest to właściwa reakcja.
Zbyt gwałtowne przymknięcie gazu może spowodować chwilowe wyprostowanie motocykla i poszerzenie linii zakrętu akurat w najmniej odpowiednim momencie. Inny przykład – gdy złapiemy uślizg tylnego koła w przechyle, zamknięcie gazu może spowodować zbyt gwałtowne odzyskanie przyczepności tylnej opony, a to jest prosta droga do owianego złą sławą high-side’a.
Jazda w grupie
Ostatnią kategorią tego zestawienia są błędy wynikające ze specyfiki jazdy w większym gronie motocyklistów. Na pierwszym miejscu my plasujemy presję grupy. Jazda z osobami, które są od nas szybsze nie jest łatwa, bowiem mimo wszystko każdy motocyklista powinien jechać tak, jak gdyby poruszał się sam. To znaczy według swoich umiejętności, a nie tego jak jadą inni. Ich szybka jazda może wynikać z wyższych umiejętności, ale może być też spowodowana brawurą. Nie warto oddawać decyzji o swoim życiu i zdrowiu w ręce innych.
Przed pierwszą jazdą z nowymi osobami warto też omówić jak ma wyglądać jazda w grupie oraz wskazówki jak zwiększyć wzajemne bezpieczeństwo. Zaczynając od tak oczywistych spraw, jak to, że każdy wyprzedza inne pojazdy na własną odpowiedzialność, a nie dlatego, że motocyklista przed nim to właśnie zrobił.
Przez to jak się zachować w sytuacji hamowania awaryjnego i jakie są inne zalety jazdy na zakładkę. A kończąc na dodatkowych wskazówkach, jak tego, że zaraz po wyprzedzeniu samochodu należy trzymać się prawej strony pasa (aby motocykl za nami też się zmieścił, jeśli zdecyduje się na wyprzedzanie). Świadomość, że każdy w grupie wie jak się zachować zwiększa zaufanie i poprawia komfort jazdy wszystkich uczestników wyjazdu.