Dotyczy to w szczególności obchodzenia się z układem hamulcowym motocykla. Na mokrej nawierzchni nieco więcej znaczenia zyskuje tylny hamulec, którego użycie ustabilizuje jednoślad. Ponadto przedobrzenie i zablokowanie tylnego koła nie doprowadzi do natychmiastowej wywrotki. Hamowanie przednim hamulcem ograniczamy do sytuacji, gdy jedziemy na wprost, a motocykl jest w pionie. W ten sposób ograniczymy ryzyko, że w przypadku uślizgu koła doprowadzimy do wywrotki. Damy sobie też nieco więcej czasu na reakcję i odpuszczenie klamki hamulca.
4. Strategia jazdy
Poruszając temat jazdy w deszczu, motocykliści bardzo często mówią o pierwszych 30 minutach. Jeśli akurat jesteśmy w drodze, powinniśmy wtedy schronić się, na przykład na stacji benzynowej, i przeczekać początkowe pół godziny opadów. To prawda, ale dlaczego?
Asfalt drogowy nie jest czysty. Wręcz odwrotnie, cała droga usłana jest drobinami piachu, kurzu, fragmentami gumy z opon innych pojazdów, a także wszelkich płynów z nich wyciekających, jak olej czy płyn chłodniczy. Na suchym asfalcie wszystkie te śmieci rozkładają się na dużej powierzchni i nie stanowią dużego zagrożenia (w przypadku płynów mamy teraz na myśli krople, nie duże plamy).
Natomiast w początkowej fazie opadów, woda wymywa je ze szczelin w asfalcie wprost pod koła nadjeżdżających aut i motocykli. Wspomniane pół godziny to przybliżony czas jaki upływa, zanim woda zmyje pierwszą warstwę nieczystości poza drogę. Oczywiście czas ten zależy od kilku czynników, jak intensywność opadów oraz okres jaki opłynął od ostatniego deszczu (a zatem ilość zabrudzeń jaka nazbierała się w tym czasie na drodze).
Wykorzystajmy ten czas na przygotowanie do dalszej podróży, zarówno mentalne jak i fizyczne. Możemy przebrać się w odzież wodoodporną póki nie jesteśmy przemoczeni, zmienić szybę w kasku na przezroczystą, sprawdzić ciśnienie w oponach, dotankować motocykl lub napić się kawy.
Podczas jazdy po mokrej nawierzchni należy pamiętać o pułapkach, które znacząco wpływają na utratę przyczepności. Wszelkie miejsca, które na sucho są nieco śliskie, pokryte wodą potrafią stać się prawdziwą ślizgawką. Unikajmy jazdy po szynach tramwajowych, białych pasach wyznaczających środek i brzeg drogi oraz pasach na przejściu dla pieszych.
W miarę możliwości starajmy się wybierać drogę asfaltową lub betonową zamiast bardzo śliskiej kostki brukowej. Zwracajmy też szczególną uwagę na zmianę barwy nawierzchni. Może ona oznaczać płat innego rodzaju asfaltu, ale także rozlany olej silnikowy. W obu przypadkach będzie to prawdopodobnie oznaczało zmianę (na lepsze albo gorsze) przyczepności nawierzchni.
Mimo tego wszystkiego pamiętajmy, że mokry ale czysty asfalt drogowy jest nadal bardzo przyczepny. Podchodźmy do jazdy z głową, a bezpiecznie dotrzemy do celu nawet w czasie najtrudniejszych warunków na drodze.