Udzielanie pierwszej pomocy bardzo często wymaga pracy zespołowej. Jednak to, co wydarzyło się w zamieszkałym przez niecałe 1000 mieszkańców miasteczku Goodhue w stanie Minnesota, przerasta wszelkie wyobrażenia ogólnie pojętego braterstwa.
Przez 96 minut, 20 zupełnie przypadkowych osób prowadziło RKO 54-letniego Howarda Snitzera, który doznał nagłego zatrzymania krążenia przed miejscowym sklepem spożywczym. Kiedy sprzedawca dzwonił pod numer alarmowy, jego jedyny klient, strażnik więzienny po służbie, od razu przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Gdy tylko stwierdził, że poszkodowany jest nieprzytomny i nie oddycha – rozpoczął RKO.
Jak wszyscy wiemy, sklep spożywczy w miejscowości małej niczym Wilkowyje z serialu Ranczo, jest jak centrum wszechświata. Wieść o zdarzeniu rozeszła się w mgnieniu oka. Zupełnie znikąd zaczęli pojawiać się kolejni chętni do udzielenia pierwszej pomocy. Najpierw mechanik z zakładu po drugiej stronie ulicy, później pracownicy sklepu z elektroniką, następnie hydraulik, cieśla, pracownik gminy itd. Niespodziewanie uzbierało się 20 par rąk chętnych nieść pomoc. Co ciekawe, nikt osobiście nie znał poszkodowanego. Jak relacjonują, uciskali klatkę piersiową Howarda do kresu swoich możliwości i wtedy zmieniali się, nie przerywając RKO.
Gdy po 96 minutach na miejsce dotarł helikopter ratunkowy, załoga zastała przygodnych ratowników stojących w kolejce do uciskania klatki.
Finał tej historii miał miejsce po 10 dniach od zdarzenia, kiedy Howard Snitzer o własnych siłach wyszedł ze szpitala. Jak sam mówił: „Miałem potężny zawał serca, który doprowadził do zatrzymania krążenia w najbardziej odpowiednim miejscu o najbardziej odpowiednim czasie.” W Internecie lawinowo pojawiły się pozytywne opinie na temat śmiałków, którzy bezinteresownie pomogli mężczyźnie. Wielu doświadczonych zawodowych ratowników stwierdziło, że nigdy nie spotkało się z podobnym przypadkiem podczas całej swojej kariery.
Czy ty też chcesz wiedzieć, jak udzielić pomocy człowiekowi, u którego doszło do zatrzymania krążenia?
Nauczymy cię, jak rozpoznać ten stan, jak należy uciskać klatkę piersiową, jak prawidłowo wykonać oddechy ratunkowe i wytłumaczymy ci, dlaczego po 2 minutach powinieneś szukać następnej pary rąk do pomocy.
Zapisz się na otwarte szkolenie MotoPomocnych już dziś!
Autor artykułu: Michał Górny