Dziś rano Najwyższa Izba Kontroli opublikowało informacje o wynikach kontroli „Organizacja i przygotowanie do działań ratowniczych na autostradach i droga ekspresowych”. Jakie są główne wnioski z raportu? Czy na polskich drogach jest bezpiecznie?
Celem kontroli NIK było przeprowadzenie oceny rozwiązań organizacyjnych gwarantujących sprawne i skoordynowane działania ratownicze w miejscu wypadku na autostradach i drogach ekspresowych. Kontrola prowadzona była w okresie 01.01.2015 – 30.06.2016 i obejmowała m.in. 16 jednostek systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne, 15 jednostek Państwowej Straży Pożarnej, 15 jednostek Policji, 11 jednostek zarządzających drogami.
36 ofiar śmiertelny na każde 1.000km autostrady!
Według danych Komendy Głównej Policji (KGP) w 2016 roku miały miejsce 33.664 wypadki w których odniosło rany 40.766 osób, a 3.026 osób zginęło. W stosunku do 2015 roku nastąpił wzrost liczby wypadków (+2%), rannych (+2%) oraz ofiar śmiertelnych (+3%). Pod względem śmiertelności wypadków drogowych w Unii Europejskiej wyprzedza nas tylko Bułgaria, Rumunia i Łotwa.
Przeliczając powyższe dane na autostrady i drogi ekspresowe otrzymujemy dość przerażające statystyki. Na każde 1.000km autostrad i dróg ekspresowych przypadało 207 wypadków, 36 ofiar śmiertelnych i 296 rannych.
Główne wnioski NIK
Najwyższa Izba Kontroli zauważa, że „w Polsce stworzono rozwiązania prawne, organizacyjne i infrastrukturalne umożliwiające sprawne prowadzenie działań ratowniczych (…)”. Kontrola wykazała:
- istnienie zasadniczo spójnych procedur dotyczących zasad i organizacji działań ratowniczych,
- wdrożenie lokalnych rozwiązań do wymiany informacji i koordynacji działań pomiędzy służbami,
- skuteczne wyposażenie służb oraz wyszkolenie ratowników i funkcjonariuszy.
Oczywiście nie obyło się bez wytknięcia nieprawidłowości, które głównie dotyczyły:
- wdrożenia przez GDDKiA planów ratowniczych jedynie dla części autostrad,
- brak wdrożenia przez dysponentów Zespołów Ratownictwa Medycznego (ZRM) procedur obsługi zdarzeń masowych,
- niewdrożenie Systemu Wsparcia Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego,
- opóźnienia w organizacji Skoncentrowanych Dyspozytorni Medycznych,
- brak działań w kierunku przyśpieszenia czasu dojazdu ZRMów na miejsce zdarzenia,
- brak cyfrowego systemu łączności radiowej dla służb ratunkowych,
- dopuszczenie do ruchu autostrad bez pełnej infrastruktury wspierającej działania ratownicze.
Stan wyszkolenia PSP oraz Policji
To co zwróciło naszą uwagę, to wnioski pokontrolne w zakresie wyposażenia i wyszkolenia służb biorących udział w zabezpieczaniu wypadków na autostradach i drogach ekspresowych. Jak czytamy w raporcie „(…) szczególnie niepokojący jest niski stan wyszkolenia funkcjonariuszy [pionu ruchu drogowego – dop. redakcji] w zakresie Pierwszej Pomocy.” NIK zwraca uwagę, że to przecież zwykle policjanci jako jedni z pierwszych docierają na miejsce zdarzenia, a o życiu i zdrowiu ofiar wypadku często decydują pierwsze minuty po zdarzeniu.
Natomiast w jednostkach PSP zidentyfikowano braki w wyszkoleniu strażaków w zakresie działań ratowniczych w zdarzeniach mnogich / masowych oraz współpracy z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Sytuacja dotyczyła dwóch z ośmiu skontrolowanych województw. Braki te wynikają z niskiego potencjału szkoleniowego Państwowej Straży Pożarnej oraz Policji.
A co słychać w Państwowym Ratownictwie Medycznym?
Najwyższa Izba Kontroli przydzieliła także „punkty karne” dla Państwowego Ratownictwa Medycznego (PRM). Co prawda NIK wyniki kontroli ocenia pozytywnie, niemniej jednak PRM nie ustrzegł się szeregu nieprawidłowości.
Najwięcej zastrzeżeń dotyczy sprawa proceduralnych (nierzetelnych opracowań planu działania dla systemu PRM, czy brak wdrażania procedur na wypadek zdarzeń mnogich/ masowych), czy organizacyjnych (brak nadzoru i kontroli nad zespołami ratownictwa medycznego, nierzetelne dokumentowanie działań ratowniczych). Kontrola ujawniła także przekraczanie określonych ustawowo czasów dotarcia Zespołów Ratownictwa Medycznego na miejsce zdarzenia. Co ciekawe tylko jeden dysponent ze wszystkich kontrolowanych prowadzi aktywne działania w kierunku przyśpieszenia w przyszłości czasów dotarcia ZRMów.
Pełny raport dostępny jest na stronach Najwyższej Izby Kontroli. Jeżeli chciałbyś się podjąć lektury to uprzedzamy, że będzie długa. Raport liczy 122 strony.